Było to możliwe, jednak w ogóle nie myślano o tym by dać szansę rozwoju Polakom w Polsce, a słowa przeczyły czynom, niektorzy byli zawsze "za a nawet przeciw". Pazerna zgraja gołodupców, jaka na fali światowych wydarzeń, dorwała się do władzy w Polsce dokonała w bardzo krótkim czasie, korzystając z danego im zaufania, najgorszej zbrodni jaką można wyrządzić NARODOWI, pod dyktando obcych Państw i za ich pieniądze uczyniła z Polski obcą kolonię, w której tubylcy zostali zepchnięci na margines życia ekonomicznego a przez co i politycznego.
Pan Wałęsa burzy i wścieka się jak inni twierdzą że był agentem SB, zapominiał biedak tylko jak wraz z całą kamarylą Michnika i SB publicznie na 1000 sposobów "krzyczał" do Pana St. Tymińskiego: "agent KGB, agent Kadafiego, SB-ek, do buszu, do Peru", itd. itp.
Nie slyszałem aby kiedykolwiek Wałęsa przeprosił Polaków, że został prezydentem dzięki tym oszczerstwom i oszustwom. Nie słyszałem by przeprosił Pana Tyminskiego za te klamliwe i oszczercze słowa. Jakim prawem domaga się szacunku do siebie nie majac za grosz szacunku do innych? Nie mówiąc już o towarzystwie Michnika, które tę spiralę kłamstw i oszczerstw nakręcało w celu by ich marionetka L.W. został prezydentem Polaków.